niedziela, 7 maja 2017

Jethro Samuel Leivine


Tożsamość: Jethro Samuel Leivine
Wiek: 28 lat
Płeć: Mężczyzna
Funkcja: Wędrowiec
Głos:
Skillet
Charakter: Poznajcie Jethro. Mężczyznę którego zawsze wyróżniała krnąbrność i niezawodna intuicja. Dalekiego do optymisty, bliższemu realiście, który nauczył się żyć w okrutnym świecie. Spostrzegawczy, potrafi uchwycić ukryte aspekty wielu spraw i spranie łączy odpowiednie fakty (chociaż czasem pali głupa). Ma dość luźne nastawienie, jeśli czymś się przejmuje, przyjmuje to z takim spokojem, że nie jest się pewnym czy w ogóle go to w ogóle interesuje. Ktoś ma kłopoty? Ludzie umierają? Napad FBI? Okey, to może chodźmy pomóc czy coś? To nie tak, ze go to nie obchodzi... Obchodzi, tylko wyraża to inaczej.
Chociaż zazwyczaj jest w miarę poważny, miewa humorki, i czasem mu odwala. Bywa, że zacznie śpiewać, bądź tańczyć przy dobrej muzyce, od tak, bo ma dobry humor. Nie zdziwił się widząc go na dachu kochanego Mustanga gdy robi sobie z nogi gitarę i śpiewa do dobrej muzyki lecącej w radiu. Rzuca żarty nieadekwatne do sytuacji, w złym miejscu i czasie (co jest tylko szczelną przykrywką do tego co naprawdę czuję). Jest łobuzerski, ma dystans do siebie, ale i do innych. Będzie cię przedrzeźniać, bo go irytujesz, albo ewentualnie nudzisz. Wpiepszy cię na minę, bo go bawi jak się tłumaczysz, ale nigdy by miał większe konsekwencje niż urażona duma.
Mistrz wymyślania kitu na poczekaniu, i robienia czegoś "na ostatnią chwilę". Nie ma akcji z której by się nie wywinął. Przecież wywinął się nawet przed sądem ostatecznym, zostając na tym ziemskim padole.
Najważniejsza jest dla niego rodzina. I ta biologiczna i ta którą sam sobie wybrał, bo rodzina to nie tylko więzy krwi. Bywa irracjonalny, gdy chce uratować kogoś na kim mu zależy, nawet jeśli to wymaga wielkiego poświęcenia.
Każdy twierdzi, że jest uroczy jak się złości i obraża. Nie odezwie się do ciebie, będzie unikał nawet patrzenia w twoją stronę. Ręce złożone na piersi i naburmuszona mina. Dzieję się tak gdy popełnisz jakąś głupotę, zaryzykujesz, a on oczywiście musi ci pomóc, bo przecież nie zostawi cię samego. Ktoś z jego przyjaciół, znajomy wpada w kłopoty? Czekaj chwilę, tylko wezmę kluczyki... i broń.
Sammy gardzi tchórzami, bo sam lubi iść na pierwszy ogień. Odwagi mu nie brakuje, a nawet jeśli, odpycha od siebie strach. Potrzeba jest u niego matką odwagi. Lubi robić wielkie wejścia, chociaż potrafi się niezauważalnie wślizgiwać. Trzeba wyciągnąć kogoś z płonącego budynku? Ja sobie nie poradzę? Daj mi chwilę i będę z powrotem. Kto martwemu zabroni?
Mimo tego całkiem przyjaznego usposobienia, potrafi być jednak ostry i bezkompromisowy. Lubi mieć kontrolę nad sytuacją, dla przeciwników jest bezlitosny... Ale nie zabija. Chłopak nie bierze jeńców, chyba że ma z nich korzyść. Skupia się głównie na psychicznych rozsypkach, a gdy strzela, celuje by unieszkodliwić. Przesłuchania zawsze prowadzi ostre, ludzie zaczynają się go bać. Bywa nieobliczalny gdy się wkurza i przejawia objawy destrukcyjne. Lubi się bić, kiedyś często się lał. Często z bratem dawali sobie po mordzie... Może dlatego, że oboje uważają się za skończonych idiotów.

Charakterystyczne zachowanie: Przegryza wargę gdy nad czymś myśli. Gestykulowanie podczas niektórych rozmów. Zabawa łańcuszkiem na szyi.
Cecha charakterystyczna: Prócz brązowych włosów i blado niebieskich ślepi, które zazwyczaj wydają się mieszanką zielonego, niebieskiego i szarego... posiada jeszcze osobliwe znamię między palcem wskazującym a kciukiem.
Umiejętności: "Podszept" - przynajmniej tak ją nazywa - pozwala mu na wyczucie obecności i lokalizacji potencjalnego zagrożenia, a także wewnętrznej potrzebie zrobienia uniku, gdy ktoś szykuje się na atak. Jego intuicja rozpoznaje "sojusznika" i "wroga", a także daje czas na ucieczkę, ukrycie się bądź... Wręcz przeciwnie, być krok przed "nim" i wykorzystać nawet mały element zaskoczenia. Dba o to by rozwijać ją do penetracji coraz to większych budynków.
Data urodzenia: 21 września 1987r
Data śmierci: 17 kwietnia 2015r
Bliscy: Matka| Genevievie | Żyje
Ojciec| Rob | Brutalnie zamordowany
Brat| West | Żyje i idzie w ślady Jethro
Żona| Katherine | Sama
Dzieci| Bliźnięta : Sebastian i Odette

Druga połowa: Aktualnie brak.
Historia Przejścia: Życie Jethro od dzieciństwa nie odbiegało zbytnio od normy. Normalny dom, wymagający ojciec i troskliwa matka, z czasem (3 lata) młodszy braciszek West. Dość dobrze wspomina dzieciństwo, nawet gdy nigdy nie bywał duszą towarzystwa, a i kontakty z rodzicami były trochę ograniczone (zapracowani). Dorastając chodził do różnych szkół (nie tylko z powodu wielu przeprowadzek, ale i jego bijatyk) i opiekował się bratem, którego praktycznie wychował. Zaczął interesować się służbami specjalnymi w wieku 10 lat i sam chciał w nich być. Po pewnym czasie żmudnej i ciężkiej pracy (a także odnowieniu kilku kontaktów), mrożonkę spełnił i został zatrudniony w Centralnym Biurze Śledczym. Jako jeden z najmłodszych i bardzo dobrze zapowiadających się policjantów odnosił nie małe sukcesy w tropieniu zbirów, a nawet w ich przyskrzynianiu. Lubił to. To był coś, do czego naprawdę i się nadawał. Został przyjęty do specgrupy, po szczegółowym teście.
Przeżywał po drodze nie zbyt długie romanse, nigdy nie traktując ich poważnie, aż poznał tą jedyną. Na imię jej był Katherine. To był jedyny poważny związek w jego życiu. Po pięciu latach chodzenia ze sobą, wzięli ślub, a także dorobili się dwójki wspaniałych dzieci: Sebastiana i Odette. Został zabity w dzień ich narodzin. Akurat jego żona była w szpitalu gdy dostał zadanie rozbić jedną z poważnych grup. Oberwał strzałem w klatkę piersiową, od swojego partnera Bobiego. Żeby nie było... Wcale nie przypadkowo. Ostatnie słowa jakie usłyszał : "Sorry stary, game over" i "Po kłopocie". Umarł w kałuży własnej krwi, na posadzce starego hangaru...
Czy powodem jego "powrotu" mogła być niezamknięta sprawa? Miałoby to sens, prawda? Tak też uważa Jethro. Zamierza znaleźć powód własnej śmierci i przyskrzynić Bobiego, grupę i poznać powód wpakowania w niego kulki.

Waga: 78 kg
Wzrost: 1,86 m
Fundusze: 100$
Upodobania: Ciasto i lody | Słucha głównie rocka | stare wierzenia, okultyzm i demonologia | szwendanie się tu i tam | śmieciowe jedzenie | filmy: horror, komedia, akcji | Five Night's at Freddy | sporty ekstremalne| cukierki toffi | burza | jego kochane auto zwane "Dziecinką"| dobre whisky| treningi fizyczne i strzelectwo| gra na skrzypcach, gitarze i na nerwach| Straszenie niektórych| książki horror| długo spać| dobre jedzenie| przytulać - chociaż zarzekała się żaba mułu i nigdy ci tego nie przyzna ani nie okaże |
Awersje: Nie mów do mnie "Sammy" Tylko jedna osoba może tak mówić i nie jesteś nią ty | Kaczki - Anatidefobia (lekka) | głębokości - Batofobia (lekka) | nie cierpi marionetek, w każdym tego słowa znaczeniu | nie toleruje zdrady | herbaty owocowe | tylko dotknij moją "Dziecinkę​" a zabiję ciebie, twoje dzieci i twoje wnuki| nachalności| obiecywania złotych gór| kłamstwa| tchórzy|
Pokój: nr.1
Inne: Potrafi się włamać do każdego budynku| nosi swoją srebrną obrączkę ślubną na szyi| Auto: czarny mustang 67 boss (odziedziczony po ojcu)| potrafi naśladować różne głosy (twój również), a nawet akcent |1.
Źródło: asiasss

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz