Tożsamość: Marshall Matthew McClain
Wiek: 23 lata
Płeć: Mężczyzna
Funkcja: Wędrowiec
Głos: Unlike Pluto
Wiek: 23 lata
Płeć: Mężczyzna
Funkcja: Wędrowiec
Głos: Unlike Pluto
Charakter: Na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie
zniechęconego i obojętnego. Po części tak i jest. Melancholijne szare oczy
wiele mówią i da się z nich sporo wyczytać. Marshall należy do osób nie
pchających się na scenę i zwracających uwagę innych. Zdecydowanie woli stać z
boku przyglądając się wszystkiemu co nie znaczy że nie można nim pomiatać.
Zwykle wysłuchuje reszty ale kiedy chce, lub kiedy sytuacja tego wymaga
podzieli się swoją błyskotliwą wypowiedzią czy sugestią. Ciężko go przekonać do
zmiany zdania i decyzji. Uparty i nieustępliwy jeżeli chodzi o rywalizację i
przede wszystkim ambitny. Stawia przed sobą cele, których w większości nie da
się zrealizować. Nie radzi sobie z porażkami i unika wpadki. Lubi się kłócić i
łatwo taką kłótnię zacząć. Jednak podchodzi do tego z spokojem i bez większych
problemów można się z nim dogadać. Z reguły nerwowy przy większości spotkań z
innymi ludźmi. Stresuje się bardzo szybko, a pojawiające się czarne myśli w
głowie przyprawiają go o ból. Optymistą to on nie jest, raczej introwertyczny
realista. Pierwsza rozmowa wypada dosyć sztywno ale z każdą kolejną staje się
wyluzowany i przyjazny. Zazwyczaj postrzegany za ponuraka z wiecznie zmęczonym
wyrazem twarzy oraz podłym humorze. Nie do końca, Marsh, jak każdy człowiek
potrafi się uśmiechnąć, dobrze poradzić i wesprzeć. Od czasu do czasu opowie
jakiś żart albo zabawną historię. Można go takiego spotkać wyłącznie przy bliskich
osobach. Wiadomo, każdy człowiek nie darzy zaufaniem drugiej osoby od razu. Zna
się na ludziach i wie z kim warto trzymać i poznać a z kogo lepiej trzymać na
dystans.Czasami złapie go chwila słabości gdzie źle dobrane słowa sprawią
więcej zamieszania niż się wydaje. Wrażliwy na cudzy ból i cierpienie. Zdarza
się spotkać go pragnącego cudzej uwagi i krzątającego się tu i tam. Trzeba
jeszcze dodać że nie obejdzie się bez sarkazmu czy ironii.
Charakterystyczne zachowanie - Cecha charakterystyczna: W stresującej sytuacji często towarzyszy mu drganie powieki oraz przytupywanie nogą. Do jego tiku nerwowego można zaliczyć strzelanie palcami u ręki. W jego wyglądzie charakterystyczne są delikatnie dołeczki w policzkach podczas uśmiechu.
Umiejętności: Potrafi wyczuć atmosferę panującą między żywymi i ich wstępne odczucia. Posiada silną intuicję.
Narodowość: Anglik
Data urodzenia: 13.01.1993
Data śmierci: 13. 11. 2016
Bliscy: Ojciec bogaty jak świnia, razem z matką dychają sobie gdzieś z daleka od niego. Rodzeństwa nie posiada.
Druga połowa: Nie stawia na pierwszym miejscu szukanie partnera.
:Historia Przejścia Po skończeniu 18 lat, rozpoczął studia wybrane przez jego ojca na których pracował jak wół, męcząc się równie dobrze. Zarządzanie i ekonomia to nie była jego bajka. W dzieciństwie ciągnęło go do artystycznych zajęć takich jak pisanie wierszy na starej maszynie czy rysowanie jakiekolwiek rzeczy w zasięgu wzroku. Los, a raczej rodzice chcieli inaczej. Marshall był pierwszym do objęcia ogromnych zakładów i posiadłości po firmie ojca gdy ten przejdzie na emeryturę. Pomimo skrętu żołądka na samo wspomnienie o tym kierunku, wytrzymał te 4 męczeńskie lata na samych 4 i 5, co rok dostawając stypendia za dobre wyniki. Jednak ostatni rok był istną rzeźnią dla chłopaka i nie zamierzał dalej brnąć w te bzdury. Rzucił całe swoje osiągnięcia w kąt, robią przy tym rodzinie na złość. Być może zrobił to specjalnie, często myślał jak tu zirytować ojca po ich kłótniach które były codziennością. Ten krok stał się idealnym wyborem. Bliscy się od niego oddalili więc był zdany sam na siebie. Przyjaciół nie posiadał - tych co miał, pozostawił na rzecz uczenia się a na uczelni nie miał czasu na poznanie kogoś nowego. Został bez najmniejszego wsparcia aczkolwiek nie żałował nigdy swojej decyzji. Nie trzeba było wiele aby wpaść w złe towarzystwo. Dym papierosowy zajmował całe jego płuca, alkohol płynął w jego żyłach, tabletki przeciwbólowe stały się chlebem powszednim a narkotyki czymś dla rozrywki. Robił to wszystko umyślnie, zdając sobie sprawę że do śmierci brakuje mu niewiele. Wystarczyła jedna kulka w głowę pewnego listopadowego wieczoru. Dokonał tego w dniu swoich urodzin, świętując je ostatni raz.
Waga: 62 kilogramy
Wzrost: 178 centymetrów
Fundusze: 100$
Upodobania: czarna kawa; dobry humor; muzyka w różnych odsłonach (szczególnie rock); spędzanie czasu w luźnej atmosferze; szkicowanie; pisanie krótkich opowiadań/wierszy; kreatywność; burzowe dni; zapach świeżego powietrza; lekko strawne jedzenie
Awersje: wszelakie zwierzęta (poza kotami); zbytnia pewność siebie; brak dystansu; dwulicowość; materializm; duży tłok; uliczna muzyka; wywyższanie się; porównywanie; gazowane napoje; pikantne jedzenie;
Pokój: 18
Inne:
~ Biseksualista.
~ Nosi przy sobie czarny długopis oraz kieszonkowy scyzoryk.
~ Choruje na bezsenność.
~ Posiada parę alergii na poszczególne produkty.
~ Nie słodzi żadnego napoju.
~ Często jego ręce marzną.
~ Podatny na zarażenia, choroby.
Źródło: iPhonka
Charakterystyczne zachowanie - Cecha charakterystyczna: W stresującej sytuacji często towarzyszy mu drganie powieki oraz przytupywanie nogą. Do jego tiku nerwowego można zaliczyć strzelanie palcami u ręki. W jego wyglądzie charakterystyczne są delikatnie dołeczki w policzkach podczas uśmiechu.
Umiejętności: Potrafi wyczuć atmosferę panującą między żywymi i ich wstępne odczucia. Posiada silną intuicję.
Narodowość: Anglik
Data urodzenia: 13.01.1993
Data śmierci: 13. 11. 2016
Bliscy: Ojciec bogaty jak świnia, razem z matką dychają sobie gdzieś z daleka od niego. Rodzeństwa nie posiada.
Druga połowa: Nie stawia na pierwszym miejscu szukanie partnera.
:Historia Przejścia Po skończeniu 18 lat, rozpoczął studia wybrane przez jego ojca na których pracował jak wół, męcząc się równie dobrze. Zarządzanie i ekonomia to nie była jego bajka. W dzieciństwie ciągnęło go do artystycznych zajęć takich jak pisanie wierszy na starej maszynie czy rysowanie jakiekolwiek rzeczy w zasięgu wzroku. Los, a raczej rodzice chcieli inaczej. Marshall był pierwszym do objęcia ogromnych zakładów i posiadłości po firmie ojca gdy ten przejdzie na emeryturę. Pomimo skrętu żołądka na samo wspomnienie o tym kierunku, wytrzymał te 4 męczeńskie lata na samych 4 i 5, co rok dostawając stypendia za dobre wyniki. Jednak ostatni rok był istną rzeźnią dla chłopaka i nie zamierzał dalej brnąć w te bzdury. Rzucił całe swoje osiągnięcia w kąt, robią przy tym rodzinie na złość. Być może zrobił to specjalnie, często myślał jak tu zirytować ojca po ich kłótniach które były codziennością. Ten krok stał się idealnym wyborem. Bliscy się od niego oddalili więc był zdany sam na siebie. Przyjaciół nie posiadał - tych co miał, pozostawił na rzecz uczenia się a na uczelni nie miał czasu na poznanie kogoś nowego. Został bez najmniejszego wsparcia aczkolwiek nie żałował nigdy swojej decyzji. Nie trzeba było wiele aby wpaść w złe towarzystwo. Dym papierosowy zajmował całe jego płuca, alkohol płynął w jego żyłach, tabletki przeciwbólowe stały się chlebem powszednim a narkotyki czymś dla rozrywki. Robił to wszystko umyślnie, zdając sobie sprawę że do śmierci brakuje mu niewiele. Wystarczyła jedna kulka w głowę pewnego listopadowego wieczoru. Dokonał tego w dniu swoich urodzin, świętując je ostatni raz.
Waga: 62 kilogramy
Wzrost: 178 centymetrów
Fundusze: 100$
Upodobania: czarna kawa; dobry humor; muzyka w różnych odsłonach (szczególnie rock); spędzanie czasu w luźnej atmosferze; szkicowanie; pisanie krótkich opowiadań/wierszy; kreatywność; burzowe dni; zapach świeżego powietrza; lekko strawne jedzenie
Awersje: wszelakie zwierzęta (poza kotami); zbytnia pewność siebie; brak dystansu; dwulicowość; materializm; duży tłok; uliczna muzyka; wywyższanie się; porównywanie; gazowane napoje; pikantne jedzenie;
Pokój: 18
Inne:
~ Biseksualista.
~ Nosi przy sobie czarny długopis oraz kieszonkowy scyzoryk.
~ Choruje na bezsenność.
~ Posiada parę alergii na poszczególne produkty.
~ Nie słodzi żadnego napoju.
~ Często jego ręce marzną.
~ Podatny na zarażenia, choroby.
Źródło: iPhonka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz