niedziela, 2 kwietnia 2017

Laam

     Siedziałam w swoim pokoju czytając książkę. Nie wiem czemu, ale ostatnio przestałam to robić... Chyba nawet wiem dlaczego. Jakiejkolwiek książki się nie tknę będzie ona zarąbiście nudna. Ta nie odróżniała się od innych jakie już zdążyłam przeczytać. Po kilku linijkach już straciłam wątek i nie wiedziałam co tak w zasadzie czytam. Było coś o amebach... Albo o gatunkach kwiatów...? Wow, serio nie pamiętam.
Spojrzałam na okładkę, by wyczytać z księgi przynajmniej znikome informacje. Na przodzie książki widniał dumnie napisz "Historia Biologii na Przełomie XVIII wieku" wygrawerowany złotymi literami. Aż mnie zatkało. Od kiedy ja coś takiego czytam? W ogóle kiedy to dostało się w moje ręce? Wpuściłam książkę z rąk i kopnęłam w kąt pomieszczenia, przerażona. Skuliłam się na łóżku, kiwając na boki. W tej chwili moje myśli zbijały się w jedną: "O mój Boże, kiedy, po co, czemu i jak?".
Czułam jak mój mózg jest zalewany kilogramem niepotrzebnych mi do życia informacji z biologi. Potrząsnęłam głową, by się jakoś ogarnąć. Na szczęście jakoś mi to pomogło. Odetchnęłam głęboko i zaśmiałam się sama do siebie. Co tu miało miejsce? To wyglądało jakbym dowiedziałabym się czegoś strasznego, a nie czytała starą książkę biologiczną.
     Podniosłam przedmiot z podłogi i otrzepałam. Na moje szczęście żaden róg nie był zagięty, a strony były w jak najlepszym porządku. Odetchnęłam cicho i położyłam książkę na stolik nocny, przy moim łóżku. Wyszłam z pokoju i zaczęłam przechadzać się po korytarzu. teraz mi się nudziło. Przynajmniej pozbyłam się zajęcia czytania czegoś nudniejszego od mojej obecnej sytuacji. Rozejrzałam się wokół siebie. Byłam tu od niedawna i nie kojarzyłam zbyta wielu miejsc... Dlatego też nie zbyt często wychodziłam z pokoju. Ciekawe czy ktoś w ogóle wie, że tu jestem? Pewnie wie, tylko ma to gdzieś. Nie dziwie się, w końcu jest tu wielu takich jak ja.
                         
                                              Ktoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz